Chce być jak ptak
By na losu znak
Lecieć nieskrępowany w dal
Zostawić za sobą swój smutek i żal
Osiąść gdzieś po długiej wędrówce
Siedzieć samotnie na starej ławeczce
Trzymając złe wspomnienia z dala od siebie
Widząc oczyma wyobraźni Ciebie
Nim odwracając się, odeszłaś bez słowa
I gdy moja opadła umęczona głowa
Minął rok, ja wciąż idę tymi ścieżkami
Którymi chodziliśmy, szczęśliwymi chwilami
Tęskniąc za smakiem Twych ust
Pewnego ranka nacisnąłem na spust
Płakałaś kiedyś później na mym grobie
Jego już nie było, mnie brakło przy Tobie
Jedynie czerwone róże cmentarne
Patrzą na łzy twoje spóźnione...
sobota, 11 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

0 komentarze:
Prześlij komentarz