A mój umysł był zbyt słaby
By móc o tym wszystkim zapomnieć
Zatopiony w ciszy i niemocy
Tnę tą ciszę strunami skrzypiec
Zupełnie jak kiedyś własne ciało
Przecinam i kroję pamięć
By zatopić ją i zabić
Nie pamiętać nic z żałosnej
Postrzępionej przeszłości
Żyć w pustce, a nie żyć złem
Krzywdą wyrządzoną przez ludzi
Lecz pustka jest jeszcze gorsza
Zmarnowane tyle lat
Nie odzyskam ich nigdy, wiem
Wyblakła płachta wspomnień
Porwana przez mroźny wiatr
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

0 komentarze:
Prześlij komentarz