W oddali
Widzę mą Panią
Płynącą w mym kierunku
Woła mnie
Syrenim śpiewem
Wychodzę na plażę
Za znakiem jej głosu
Wchodzę w morską toń
Gładzę burzę
Włosów splątanych
Czerwono bladych
Sinic zimnych ust
Dotykając warg niewinności
Zaklętych w morską otchłań
Podążam wciąż za nią
Głębiej w ciemność i ziąb
Zanurzam w fale namiętności
By poskromić nadciągający sztorm
Tonę powoli i bezładnie
Wkraczając na Posejdona tron
poniedziałek, 29 lipca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

0 komentarze:
Prześlij komentarz