poniedziałek, 27 listopada 2017

Kołysanka Szpaka

Dobranoc Małgorzato!
Niech Twoja dusza znużona
Tym ziemskim padołem
Z trzepotem skrzydłem odleci
Niech rozwinie lotki
Pod zwiewną jaskółczą postacią
Lub delikatnej sierpówki

Odwiedź mnie, w swoich snach
Przysiądź, jako słowik na gałęzi
Wyniosłego i dumnego orzecha
Zaglądającego zielonymi oczami
Do wnętrza smutnego pokoju
I zaśpiewaj, swoim głosem pieśń
Opowiedz co dusza Twa kryje
Wyznaj mi wszystkie marzenia
Bym ranem, gdy powrócisz
Do swej leżącej na łożu powłoki
Mógł zacząć je spełniać

Zaśpiewaj mi o bólu i łzach
Tęsknotach i smutkach
Rozgrzeszę, z każdego grzechu
Przyoblekę w złoto każdą z chwil
Którą razem spędziliśmy
Przeszłość, zmienię w przyszłość
A los który nas połączył
Rozświetli najciemniejszą noc

Zbudzisz się, z samego rana
Nie pamiętając swojej wizyty
Swojej pieśni i naszej rozmowy
Gdy wleciałaś przez otwarte okno
Wracając do swojej postaci
Nie przypomnisz nigdy sobie
Jak czule głaskałaś mnie do snu
A ja ufnie składałem głowę
Na marmurowych udach Twych



1 komentarze:

Unknown pisze...

Piękny

Prześlij komentarz

Obserwatorzy