środa, 27 grudnia 2017

Mary ziemi

Na zimnych brązowych marach ziemi
Spoczęłaś z oczami zastygłymi w niebie
W białej sukni od zmrożonej rosy
Z zastygłymi łzami w oczach
Które nigdy nie spłynęły na ziemię

Sine usta rozjaśnia szkarłat krwi
Blada skóra, czerń delikatnych brwi
W niemocy zaciśnięte pięści
Stężony rozkład słów
Puste serce które nic nie pomieści
Płynący przestwór trupich snów

Znów przebudziła się martwa dziewczyna
W skardze i niemocy wśród traw i liści
Przewróciła swe martwe oczy
Ona już nie chce, twojej pomocy...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy