Księżyc patrzy na mnie z nieboskłonu
Srebrnymi oczami gwiazd wyśnionych
Twarz Twoja mieni się bladością
Pełnego miesiąca czarnej płachty nieba
Widzę gwiazdy i poświatę księżyca
I o niczym innym myśleć nie mogę
Jak o mojej Miłości - o Tobie
Z uśmiechem podnoszę głowę do góry
Spoglądając na jaśniejącą noc
Ta otacza mnie i przytula do siebie
Emanuje magią - ciepłem Twego ciała
Delikatnym powiewem zbłąkanej duszy
Proszę - niech ta chwili trwa wiecznie
Proszę by moje łzy nigdy nie wyschły
Łzy zachwytu nad tą nocą i Twoim pięknem
środa, 31 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

0 komentarze:
Prześlij komentarz