środa, 7 lutego 2018

Łowca

Czaje się w promieniach słońca
Chce połknąć Cię wraz z bliznami
Łykać słowa i gesty
Łowie Twą skórę między kropelkami deszczu
Poluję wraz z ostatnim błyskiem słońca
Szukam Ciebie i kosmyków Twoich włosów

Boląca klątwa podniebnego uniesienia
Chcę latać do końca świata
Lecz jestem przykuty do skały wraz z orłem
Nikt nie wydziobuje wątroby

Skorupa bez gwiazdy
Nie chce nią być
Gwiazda jaśnieje mi
Twoim wewnętrznym blaskiem

Wpadłem w Twój rozwarty język
Zębami nadgryzłaś moje serce
Ropieje teraz i jątrzy perkatymi myślami
Jasność Twa nie gaśnie - dzień polarny

Podpuchnięte oczy teraźniejszości
Patrzą na pobudzoną milczącą nutę
Rzucam Twe żółte kwiaty w cholerę
Nim pójdziesz na swój grób
Zakopię Twoją przeszłość pod podłogą
Zawsze będę mieć na nią oko

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy