Z sercami skierowanymi w nicość
Patrzymy kataraktami na wczorajszy horyzont
Chwytając uciekającego dnia
Chodź!
Zbawienna poczwaro z krzyża
Dotknij wrzodów sumienia
Owrzodzonych myśli że będzie inaczej!
Przyjdź!
Dziwko babilońska z moich snów
Roznieć ogień pustki w sercach młodych
Wykol oczy - katarakty
Lwie!
Pożryj dziecko, pożryj matkę
Zrób miejsca dla wilków
Cała trójka braci
Zasiądzie do uczty
Wąż niech zaroi ziemię
Nasieniem jadu
niedziela, 15 grudnia 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

0 komentarze:
Prześlij komentarz