Moja krew jest ciężka
Ciągnie mnie w dół
Miękka gleba wchłania mnie
Jedną nogą schodzę już w dół
Wypisałem już zakończenie
Uplotłem już sznur
Krew spływa w drobinach piasku
Wciągam ją nosem jak nieopatrzny pyłek
Białym szronem oplata mi serce i szyje
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

0 komentarze:
Prześlij komentarz