wtorek, 16 stycznia 2018

Gruźlik

Przeziębiłem się śmiertelnie
Kaszle - jakieś słowa wypluwam
Bo w gardle miejsca już nie ma
Uczucia drapią - myśli spływają
Ciekną z czerwonego nosa
Strułem się dziś chyba powietrzem
Bo im dłużej dziś oddycham
Tym bardziej chcę przestać

Zobaczyłem Ciebie
Jeszcze bardziej się pochorowałem
Kicham jakoś bardziej
I gorączka od serca mnie łapie
Dreszcz przebiega gdy oczy odwracasz
Byle by nie patrzeć w moje
Nudności biorą górę gdy dłonie moje
Ześlizgują się po aksamitnej skórze
Niechętnej mojemu dotykowi
Uśmiech szczery wycina otchłań
Byle nie musnąć mojej osoby
Są już dni gdy krwią kaszlę
I bynajmniej nie z ust

Idę do doktora
Ponoć "Faust" się nazywa
Śmieszne nazwisko
Swojskie
Patrzy na mnie krzywo
"Sprzedał pan duszę"
Uśmiecham się ponuro
Widząc siebie w czarnym oku
Lustro mówi wszystko
Nie tylko duszę
Lecz ciało myśli
Oraz serce

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy