środa, 28 sierpnia 2013

Veiller. - Umierające Lato

Pamiętam promienie letniego słońca
I to jak całowały moje oczy
Całowały piękniej niż wilgotne wargi
Płatków zimy którą znam

Pamiętam beztroskie zabawy
Nad iskrzącą wodą
Szum wiatru w trawach
Nie pamiętam mroźnych dni

Pamiętam letnie burze
Piękno błyskawic na niebie
Powrót do domu w strugach deszczu
Nie pamiętam moich zimnych łez

Zanurzony w pięknie otaczającej zieleni
Leżąc w trawie i oglądając chmury
Beztrosko spędzam czas
Zapominając o zimie panującej we mnie

Zapominam o każdej przykrości
Tysiącach kłamstw i przekleństw
Każdym złym spojrzeniu
Wyciągniętych palcach w moim kierunku

O wichrze który smaga moją duszę
Wyciągając z niej całe ciepło
Bezkresnej zimie w moich oczach
Odmrożonych wspomnieniach

Nie chcę już tego
Nie wrócę jeszcze tam
Póki jestem na łące mych marzeń
I słońce topi moją duszę...



środa, 21 sierpnia 2013

Veiller. - Nic i nigdzie

Patrze bezmyślnie na słońce
Czekam aż mój czas się skończy
Dobrze wiem co się stanie
Uciekanie tylko w błędne koło
Oślepiony łzami i strachem
Czuje że spadam sam...

Wszystko czego dotknę
Zamienia się w proch
Z prochu powstaje
I w proch się obracam
Raz za razem
Pod jednym sztandarem słowa
Miłość
Ona zdradza tylko
I obnaża
Nie dając nic

Znów to robię
Znów mam nadzieję
I jak zawsze się zawiodę...
Są chwile jak teraz że myślę o osobach
które dawno nie myślą o mnie
Wtedy zaciskam mocno powieki i marzę
by osunąć się w zimne objęcia ciemności...
Płynąć w rozgwieżdżonym niebie marzeń osób
które ich nie spełniły...

Veiller. - Żal

Kolejny powrót
W strugach deszczu
Do pustego domu
W którym nie słychać śmiechu
I nie czuć miłości

Kolejny wieczór
Spędzony leżąc na podłodze
I wypisując Twoje imię
Krwią po podłodze łazienki

Kolejna noc
A w moim śnie
Patrzysz na mnie
Z uśmiechem na ustach
Podcinając moje żyły

Budzę się
Ból i mokre bandaże
Sen jest prawdą
Choć tego nie widzę
Nie wierzę już sam sobie

wtorek, 20 sierpnia 2013

Veiller. - Phoenix

Like a phoenix
I can raise
I know to fall, it's not my demise
From ashes of my past
I can build a life that never last
A life like blood that flow in my veins
It's the new eon that drains
The well of tears I have collected
With flash of ligh that is unexpected
I just need a small chance
And your help for balance
Balance my state of mind
And piece of love of greatest kind

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Malukah - Always Running

Na tym pełnym podniosłej ciszy polu
Prawie nie odczuwam bólu
Ślepy i głuchy na wszelką przemoc
Od zawsze tak na nią reaguję

Wiatr przynosi aromat cierpienia
Strach i śmierć wypełnia powietrze
Znowu nie wiadomo jak to się zaczęło
A zawsze kończy się w ten sposób
Nieświadomi
Tak łatwo jest ich odciągnąć od
Własnych wewnętrznych aniołów

Uciekam
Od czegoś czym się staję
Nieprzerwanie
Pochodzę z czegoś od czego uciekam
Stając się tym
Wiecznie uciekam
Jakby coś za mną podążało
Uciekam od czegoś z czego pochodzę
Stając się tym
Pozbywam się wszystkiego co znam

Spod tej przyćmionej świadomości
Prawie nie słyszę deszczu
Wszyscy stają się anonimowi
Ich twarze wyglądają podobnie
Nieubłaganie
Wdzierają się do naszych koszmarów
Temu zwyrodniałemu urojeniu
Daleko jest do
Piękna zagłady
Zawartego w anonimowej twarz wyrażającej strach

Uciekam
Od czegoś czym się staję
Nieprzerwanie
Pochodzę z czegoś od czego uciekam
Stając się tym
Wiecznie uciekam
Jakby coś za mną podążało
Uciekam od czegoś z czego pochodzę
Stając się tym

Stałem się
Tym przed czym oni wszyscy uciekają
Chcę, żebyś zginął
Ale wiem, że to dopiero twój początek
Dlaczego jestem obojętny
Na wszystko co zrobiłem
Nie ma dla mnie odwrotu
Przemiana zebrała swoje żniwo

Uciekam
Od czegoś czym się staję
Nieprzerwanie
Pochodzę z czegoś od czego uciekam
Stając się tym
Wiecznie uciekam
Jakby coś za mną podążało
Uciekam od czegoś z czego pochodzę
Stając się tym

Uciekam
Od czegoś czym się staję
Nieprzerwanie
Pochodzę z czegoś od czego uciekam
Stając się tym
Wiecznie uciekam
Jakby coś za mną podążało
Uciekam od czegoś z czego pochodzę
Stając się tym

Uciekam od innych
I tych od których uciekam
A stając się jednym z nich
Uciekam od
Siebie samego


__________________________
Dodałem tekst piosenki ze względu na to... Jak doskonale oddaje moją osobę.

sobota, 10 sierpnia 2013

Veiller. - Przegrani

Czarne kruki lecą nad pobojowiskiem
Zdzierają mięso poległych mężów
Bieleją ciała, larwy wiją
Nie dla przegranych zaszczyt grobu
I w kurhanie skarbów mrowie
Nie dla nich białe złoto oraz srebro
Tylko szpon oraz kieł
Drapieżców ucztujących na ciałach
A wieczorną porą gdy zachodzi słońce
Jedyny płacz jaki poznają
To skowyt wilków na pustkowiu
Jedynie poszarpany sztandar
Jak woalka żałobnicy
Powiewa nad pobojowiskiem
Kość skruszeje, pancerz zardzewieje
Ciało w popiół zamieni
Pamięć zaginie i każdy ślad
Gloria Victis!

wtorek, 6 sierpnia 2013

Veiller. - Czuwacz

Stoje u twych drzwi
Żołnierz na warcie
Czystej i nieskalanej
W brudnej pościeli grzechów
Wijącej się kochanki
Będę tu
Pilnował twego snu
Nikt nie ma do niego wstępu
Zakryty za mgłą wspomnień
Cichego szumu myśli
Będę czuwał
Nie oczekując niczego
Chce jedynie twego szczęścia...


poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Veiller. - Nic

Wszystko takie marne
Sterty kartek rozsypane na stole
Dziesiątki wierszy i opowiadań
Gówno warte
Czuje się jak małe dziecko
W swoim własnym nic nie wartym świecie
Staram się sam powoli istnieć
Myśląc że to bezpieczne miejsce
Zabijam własną pamięć
Bo ja mam tylko do niej klucze
Śmieje się stojąc w pustym pokoju
Mój umysł powoli obumiera
Trzymam wodze fantazji
Myślę o nierealnych rzeczach
Czasem myślę o miłości
Siedzę wraz z diabłem
I gram z nim w karty
Szukam odpowiedzi na pytania
Ale moja dusza sama gówno warta
Nie dana mi jest do sprzedania
Tylko to mi pozostało
Siedzieć w ciemnościach
Łkać i łykać cienie
Słuchając wciąż
Jak ciernie w głowie
Majaczą powojami słów
Kruchością myśli
Zabijają powoli mnie...

piątek, 2 sierpnia 2013

Veiller. - Horse

We mgle udaje się na mój szlak
Na moście stoją moje konie
Jeden życie drugi śmierć
Na którego dzisiaj wsiądę?
Idę spotkać się z aniołem
Czy też demonem
Któż to wie?
Patrze na oba konie
Śmierć kusi pięknem
Życie białą grzywą włosów
Wybieram śmierć
Bo śmierć prędzej biegnie...

Śmierć pędzi niczym kula
Którą kieruje los
Jest twarda niczym beton
Którym uderzasz głową
Giętka niczym żyletka
Przyciśnięta do skóry

Śmierć jest prosta
Śmierć wybacza wszystko
I żyje krótko

A życie daje szczęście
Daje nadzieje
Życie należy pielęgnować
A będzie żyło wiecznie
W życiu należy się starać
Nie zważać na ból
Dążyć do celów
Gotować się na bój
Kochać zawzięcie
Oraz namiętnie
Robić wszystko
By być szczęśliwy
Nigdy się nie poddawać
Bo ja się nie poddam!

Obserwatorzy